....MÓJ GRZEŚ, MOJA BANDA, MÓJ TRANSFUZJON, MOJE LATAJĄCE PSY I KOTY, MOJE OCHAJO, MOJE ŻYCIE.

środa, maja 25, 2005

list do m.

...dokladnie 13 maja, czyli wtedy kiedy Basia po raz drugi stala sie cudowna i kochajaca matka Dominika, widzialam w autobusie totalnie zalana inna matke z malutkim dzieckiem na kolanach...pisze o tym akurat dzisiaj, bo jutro Dzien Matki...nie trzeba zobaczyc takiego obrazka, zeby miec swiadomosc, ze nie kazde lono przeznaczone jest do macierzynstwa i nie kazde serce do kochania...czemu tak jest? to jedno z wielu pytań, na ktore odpowiedzi nie posiadam!!!
...wiem, jaka jest moja Mama...jak bylam mala dziewczynka, to mowilam do niej Mamunia:)chodzilam wtedy w kolorowych chinskich sukienkach i mialam zdarte kolana, ktore uwielbialam skubac...chociaz to cholernie bolalo!!!bylam pierwszym dzieckiem i zastanawiam sie teraz, co czula moja Mama przez te wszystkie lata jak dorastalam...jak bylam powodem jej dumy i kiedy poplakiwala w poduszke z powodu mojego chamstwa...Mamo, nie mysl sobie, ze nie jest mi z tego powodu przykro, bo wiem, ze moje odzywki sa odwrotnie proporcjonalne do madrosci, ktora powinnam zdobywac wraz z biegiem lat...stara koza juz jestem, ale cos czuje, ze dlugo jeszcze z debilizmu nie wyrosne!
...z drugiej strony nie wiem czy to widzisz, ale nature mam po Tobie, nie po Tacie, ktoremu swiadcze uslugi prawnicze:) Ty i ja...zawziecie bronimy swojego zdania, a co za tym idzie - klocimy sie prawie przy kazdym spotkaniu, jestesmy pyskate, wzruszamy sie do lez z byle powodu, nie zawsze doceniamy, to co mamy, kochamy sie wzajemnie ponad zycie i jak lwice ( chociaz to Ty jestes zodiakalnym lwem, a ja tylko wodnikiem ) bedziemy chronily swoje stado, chociaz ja na male lwiatka musze jeszcze poczekac...

...chcialabym Ci, Mamuniu, zyczyc, zebys mnie zawsze kochala i byla szczesliwa z nami dziecmi ( ciecmi) - Mackiem, Markiem i mna - i przede wszystkim sama ze soba:)

KOCHAM PONAD ZYCIE
twoja corka...jedyna:)

4 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Kochana moja Zono, nikt nie umie tak ladnie jak ty wyrazic swoich uczuc. I tych gniwu i tych milosci. Zawsze sa szczere i spontaniczne. Nie owijasz w bawelne jesli kogos nie lubisz, nie owijasz w bawelne jesli jestes wscielka... ale tak samo potrafisz kochac spontanicznie, jednorazowo i do bolu, i na zawsze. Mamy moje drogie obie, badzcie dumne z takiej corki. Jest jedna taka na tym swiecie niepowtarzalna, szczera i kochana, tak jak te zyczenia dla Was.

Podpisuje sie pod zyczeniami mojej zony.
Chroncie swoje stada.

Grzegorz

czwartek, maja 26, 2005 12:08:00 AM

 
Blogger Przemion said...

Cóż mogę dodać, popdisuje się pod tymi życzeniami, ogólnie, jako syn, i przyjaciel.

"...chrońcie swoje stada."

czwartek, maja 26, 2005 6:05:00 PM

 
Anonymous Anonimowy said...

hmmm... wszystko to bardzo ładne i takie osobiste, cóż nic więcej nie trzeba dopisywać :)po porostu jestem wzruszona.

poniedziałek, maja 30, 2005 2:43:00 PM

 
Anonymous Anonimowy said...

Complimenti Aguska per il post riguardante this post . Volevo sapere se puoi dare uno sguardo al mio sito che parla di risultati scommesse e dirmi come ti sembra. Se ti interessa l'argomento risultati scommesse non puoi trovare di meglio!

wtorek, stycznia 10, 2006 1:16:00 AM

 

Prześlij komentarz

<< Home