into the night
no i pojechał mój Leonsio i w domu kobiet zostawił...
na dworze za szybko robi się ciemno,a ja siedze w jego norze,zwanej home recording studio i salą prób w jednym...wśród kabli,plyt,perkusji,wzmacniaczy,odsłuchów...to jest jego świat i tutaj spędzę cały tydzień...
nie będę gotować obiadów,bo co to za frajda gotować dla siebie??
dzisiaj spożyłam nadziewaną paprykę poza domem,ale to koniec ekstrawagancji...chyba,że ustrzelę w środę w "strzelcu" pierogi ruskie...tak, to jest pewne jak ma tęsknota za Wydmisiem!!!
katuje się preisnerem,badalamentim,ale ponieważ obiecałam Grześkowi uczyć się testów na driving licence, a że w 99% próśb mego męża słucham,to zaraz zmienię muzykę na hard oldskul mada faka folk,bo ćwiczyć głos również muszę i jednocześnie do nauki przystąpię!
into the night
in my soul your smile
na wieki zakochana po uszy
do piątku całym sercem tęskniąca
11 Comments:
pierwsza :)
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:19:00 PM
wiedziałam:)
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:20:00 PM
skoro już jestem pierwsza to mogę teraz sobie skomentować :)
Fakt faktem, że aktualnie to dom kobiet się zrobił z tego pewnego domu w Katowicach... Aga, Aga, dwie prawie wdówki słomiane, Sunia i kot(ka) do tego :) A tak na serio to tęsknota aż się Aguśce uszami wylewa i niech ten Wydmiś szybko wróci bo jeszcze ona zacznie naparzać kablem od żelazka. Poza tym zmierzłe to takie jak utęsknione jest :) Żartuję oczywiście bo zmierzłe bywa czase, standardowo tak jak zawsze :) ale stęsknione to fakt. Cóż chyba pierwsza kilkudniowa rozłąka w tym małżeństwie i dziewcze jeszcze nie przyzwyczajone po zaledwie roku małżeństwa, że z takich chwil należy się cieszyć bo nie zdarzają się za często a poza tym można mieć w końcu czas dla siebie :) A tak całkiem serio to ja ostatnio też wiem co to jest i jak smakuje tęsknota więc łączę się w bólu i oczekiwaniu na powrót wybranka serca...
Głowa do góry dzifeczko! Damy radę! Połączymy się w smutku i dobrze będzie. Bo jak i ma być? AVE!
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:26:00 PM
Najwyżej jakąś awaryjkę małą się zapoda co by hydrauliki przyszły... :)
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:28:00 PM
a pierogi w środę bankowo w Strzelcu upolujemy! w końcu jeść trzeba, mimo tej tęsknoty... :)
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:29:00 PM
i testów się tam proszę w tej home norze uczyć a nie muzą się katować bo i Wydmisiowi poskarżę, że uczyć się nie chciało... :)
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:30:00 PM
a jak i głos do Cwiczenia do testy powinny być śpiewające :)
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:31:00 PM
skończyłam i więcej ani słowa do tego posta nie napiszę :)
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:32:00 PM
tak sobie teraz trochę po cichu myślę,że jak Grześ potęskni,to to się nawet nada:)dom kobiet,miasto kobiet,świat kobiet - niech przez tydzień się stanie...niech na słowo do piątku zadziała to zaklęcie, a w piątek niech na słowo przestanie działać:)
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:33:00 PM
dzisiaj jednak może nie będę głosu ćwiczyć...niech dalej filmowa muzyka w norze rozbrzmiewa...VANILLA SKY,potem AMELIA,FRIDA i na koniec FORTEPIAN...o tak:)
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:39:00 PM
biedne kobitki chlopow zabraklo juz pekaja traca sens swej egzystencji a gdzie pytam wasza niezaleznosc wasze wyzwolenie wasza emancypacja!wasz przyklad mowi sam za siebie bez prawdziwych mezczyzn u boku jestescie slabe, nieszczesliwe i zanudzone niczym slynna i zardzewiala penelopa !!hehe pozdrwiam tylko sie nie objadajcie z tej tesknoty za bardzo bo was chlopy z lodowka pomyla!-dachomen
poniedziałek, sierpnia 22, 2005 9:44:00 PM
Prześlij komentarz
<< Home