....MÓJ GRZEŚ, MOJA BANDA, MÓJ TRANSFUZJON, MOJE LATAJĄCE PSY I KOTY, MOJE OCHAJO, MOJE ŻYCIE.

sobota, lipca 15, 2006

z bezbezem

Dżizus,ubieram dzisiaj rano dżinsy dawno nienoszone!Jak miałam je na sobie ostatni raz wisiały na dupsku!Teraz są w sam raz - czuję się jak szafa trzydrzwiowa z lustrem!Jadzia już przynajmniej zaczęła się brzuszkować i rowerować,a ja poza nałogowym bieganiem z domestosem i szmatą żadnego sportu nie praktykuję.Już widzę oczyma wyobraźni jak Grześ komentuje tego posta zachęcając do jeżdżenia na rowerze.Tylko nie uwzględnia tego,że ja owszem mogę pojeździć,lecz tylko i wyłącznie na terenie płaskim.Wszelkie wynalazki jak pagórki,górki i wzniesienia są mi obce ideowo.Tak samo jak dla Grzesia pojęcie sprzątania to "nie jest jego historia",więc na tym każdorazowo kończymy dyskusję.Odchudzę się znów kiedyś,bo na jak sinusoida moja waga zmienia się w czasie i przestrzeni.To słabość chwilowa do odwołania,tymczasem nie chce mi się odmawiać makaronu,bo gotować nieskromnie przyznam,często potrafię.Kiedy to minie,mi minie?Kiedyś tam znów schudnę.Tymczasem jednak pocieszam się,bo o zgrozo,w nowej reklamie elseve Penelopa z małpiego gaju rodem się udziela.Świat jest więc w stanie tolerować brzydotę w czystej postaci.Wobec powyższego moja waga jest do zaakceptowania również.Jak uważacie wyznawcy kultu małpki, mój mężu Wydmuchu i przyjacielu Siemionie?
Srać na Penelope i szafę trzydrzwiową z lustrem,czy bez,z bezem,czy z bezbezem!Wczoraj uderzyliśmy do panoramy na koncert tabu, reggae kapeli z okolic Wodzisławia,z którymi graliśmy kiedyś na rocktime w opolu.Zespół uraczył mnie najświeższą płytką i zaprosił na Gorzyce Reggae Festiwal.Ma to być 4 i 5 sierpnia najcieplejsze miejsce na ziemi.W sumie 17 kapel,min.zobaczymy w jakiej kondycji Dzioło i Akurat.Rozkochana w reggae nie jestem,ale warto się wybrać.Rozkochana jestem natomiast w festiwalu,który 18-20 sierpnia rozpali mnie w Mysłowicach do zwariowania!Off-festiwal,bo o nim mowa,zjednoczy pod swoimi skrzydłami czołówkę polskiej alternatywy.Jak dla mnie Marysia Peszek,Lenny Valentino,Pustki,Janerka i Robotobibok wystarczą,żeby oszaleć!35 złotych polskich za 3 dni imprezy,na tak wysokim poziomie artystycznym oszałamia i zmusza do zmiany planów wakacyjnych.Papiery na podyplomowe złożone,więc kończę tego posta i idziemy rozkoszować się sobotą.Fogi przywiezie moją rumiankowa nokię,którą dzisiejszej nocy wziął do tuningu!Dżizus,aż się boję efektu.

P.S.jeden - Jadzia,a kiedy Ty w końcu będziesz studentką?
P.S.dwa - jedziemy dalej.
P.S.trzy - gorzyce reggae festiwal
P.S. cztery - off-festival

niedziela, lipca 02, 2006

marzenia się spełniają

Motyla noga i wszyscy święci w niebie!W sensie,że aczkolwiek w rzeczy samej,a mianowicie mimo wszystko nie wiem od czego zacząć - MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ!!!
Już miało być tak blisko,że nie pojadę...potem,że pojadę jednak sama pociągiem,ale nie wiedziałam,czy przypadkiem ktoś mnie w nocy nie zadźga! Z pewną dozą nieśmiałości pytam Agę:"Jedziesz ze mną do radomska?Muszę być na tym koncercie!"
Aga jak to Aga - spoko loko luz i sponton - potem dobija do nas Jadzia i jedziemy w cholerę! Ja ścisk jajników,jak dzisiaj w pierwszym dniu okresu, stres,że nie zdążymy, że te pieprzone korki chcą mnie do kolejnej zapaści psychicznej doprowadzić...obgryzam pazury,nerwowo przeglądam "wyborczą", wyżuwam z gumy całą miętę, ale jesteśmy w samą porę...tylko skok na kasę po bilet i już czekam, szybko sikam, wyłączam głos w komórce, siadam w 11 rzędzie, ale od razu się przepycham, bo nie wysiedzę, bo muszę robić zdjęcia!!! Zaczyna się, wychodzą na scenę, widzę ich i słyszę pierwsze dźwięki muzyki i miętko mam w kolanach i serce wyskakuje mi z klaty i oczy mam pełne wzruszenia. Przez dwie godziny trwałam w czymś nienazwanym - wszystko idealne, wysmakowane, wrażliwe i energiczne, melodyjne i rytmiczne, subtelne i oryginalne, wyjątkowe i ponadczasowe. WYMIĘKŁAM najzwyczajniej w świecie!
Kończą, a ja płynę ku nim i kupuję dwie koszulki...gdyby mieli cztery rodzaje, to też bym wzięła. Rozmawiam z Piotrkiem i okazuje się,że wiedzą,kto to Wydmuszka jest,ja w sensie we własnej osobie,khy khy,ale jaja normalnie! Przemiła rozmowa o Katowicach, Polsce, Europie, Świecie,o muzyce. Kapela ze Wsi Warszawa moja kochana, bo on nich przecież mowa, sześciu wspaniałych artystów. Ja uradowana jak wielkie dziecko! Adze i Jadzi dziękować i dziękować za miłe towarzystwo, transport i to,że były tam ze mną.

A w sobotę,w sobotę staropolskiem - prosiemy na Ochajo, ach, będzie się działo, zapłoną ogniska, pochodnie i serca! Zaśpiewamy nie jedną piosneczkę kapeli ze wsi warszawa:)

I co się dziwisz?