....MÓJ GRZEŚ, MOJA BANDA, MÓJ TRANSFUZJON, MOJE LATAJĄCE PSY I KOTY, MOJE OCHAJO, MOJE ŻYCIE.

poniedziałek, marca 27, 2006

wydmuszka nie jest pusta

CUD Wydmuszka! CUD Wydmuszka! Kup Teraz! 4,49 zł... Polski hip hop jest wydmuszką amerykańskiego hip hopu... Moim zdaniem kawalerowie mieczowi to była wydmuszka i tylko kwestią czasu było wchłonięcie go przez bardziej ekspansywne państwo... "Paw królowej" Doroty Masłowskiej to literacka wydmuszka, którą zachwyca się salon warszawki... Testy wykazały, że Trabant to taka wydmuszka plastikowa...No cóż, nagła sława słuchaczek Radia Maryja i wyznawczyń o. Rydzyka to, moim zdaniem, wydmuszka medialna... Teoria queer bez praktyki i polityki queer jest pustą neoakademicką wydmuszką, przynoszącą jedynie intelektualne samozadowolenie... Pogoń zrewanżowała się dobrą akcją zakończoną niecelnym strzałem Wydmuszka...Donald Tusk to według mnie dziecko marketingu politycznego, trochę "kandydat wydmuszka", któremu bardzo starano się nadać wyrazistych kształtów... Tygodnik pisze, że kredyt wzięto na inwestycję, będącą swoistą wydmuszką, umożliwiającą wyprowadzenie pieniędzy za granicę... Po napełnieniu odpowiednimi substancjami chemicznymi wydmuszka po pęknięciu uwalniają oslepiające światło i zasłonę dymną...
Jest wydymana jak wydmuszka... Wydmuszka za miliony... pierdolnijcie się w wasze puste śmierdzące jak stuletnia niedojebana wydmuszka puste głowy, zamiast się silić na chuja warte pseudo bluzgi... Tasiemkowa wydmuszka. Należy przygotować: wydmuszkę,ozdobne tasiemki, krepinę, grube nici, koraliki.

Czasem mam takie zawiłe myśli! Nieposklejane,nielogiczne,niemądre,chore jakieś w sensie,ale przecież właśnie na tym polega cała zabawa,że chociaż wydmuszką jestem zwana,to pełna jestem w tysiące myśli,melodii,uczuć pięknych,pełna w marzenia,pełna Grześka,pełna życia!wydmuszka wcale nie jest pusta...

poniedziałek, marca 20, 2006

się ściemnia...

Zamyśliłam się i popłakałam! Pluję resztkami słonecznika po pokoju i wcale nie będę tego dzisiaj sprzątać!Mam burdel na biurku, nieporządek na pulpicie,płyty spadają z monitora na pusty kubek po herbacie i wcale nie o tym miałam pisać.Tak łatwo zaznaczyć tekst i nacisnąć delete czy escape, wszystko jedno,bo efekt ten sam! Kartkę można podrzeć z większą pasją!
Chciałam Wam napisać o wszystkich koncertach,na których ostatnio bywałam, o ludziach, których poznałam i o cudownej Pani Oli,która szyje mi zajebiste gacie,ale jakośc nie umiem!Chciałam się z Wami pośmiać,bo zabawni ludzie w postaci zespołu The Piździores u Grześka przez łikend nagrywali! To miał być długi fajny post,ale jednak nie będę pisać.Każdy dzień utwierdza mnie w przekonaniu,że jestem szczęśliwa,ale dzisiaj akurat martwię się,że mój najdroższy Tata ma jakieś przekopy ze zdrowiem!Może to nic takiego,ale mnie tam nie ma na miejscu,dlatego się niepokoję!

Mam jeszcze dzisiaj sporo pracy, nastrój nieprzysiadalny i podkołderkowy! Na dodatek Marszałek to stara dupa i swoją wyjątkowo sentymentalną miłością go darzę, nie tylko w dniu urodzin,ale każdego dnia!

Ściemnia się, głodne źrenice zjadają resztki światła?

środa, marca 08, 2006

i rzeczywisty i wymarzony

Uważam się za osobę bardzo szczęśliwą. Może dlatego tak bardzo się boję stracić wszystko co mam. Malutkie zmartwienia,jakie mnie czasem trapią i ludzie,którzy dobijają, tak naprawdę w ogólnym rozrachunku nie znaczą nic. Prawie każdej nocy od jakiegoś tygodnia budzę się z przerażającą myślą, że życie ucieka mi w przyspieszonym tempie. Noc dodatkowo to uczucie potęguje...jest cicho, ciemno, oddech Grześka spokojno-śpiący. Myślę sobie tak: Boże,co się stanie jak umrze mi ktoś bliski, jak dopadnie kogoś ukochanego straszna choroba albo ogromne cierpienie, albo myślę,że przecież to nie musi być choroba, tylko szaleniec jakiś z nożem w kieszeni?w końcu zasypiam ze świadomością, że nie chcę umierać i nie chcę nikogo stracić!NIKOGO!
Każdy człowiek coś sobie myśli o życiu,ludziach i sobie. Życie traktuję z dużym szacunkiem, bez ludzi żyć nie mogę, a siebie cały czas się uczę. Za tydzień, za miesiąc, a nawet jutro mogę już przecież nie żyć! Żyjmy jak najdłużej się da, bo tyle fajnego na świecie. Może zdarza mi się bredzić, że coś tam jest do dupy,coś bez sensu, ale nie zawsze jest tak idealnie jak sobie planujemy, bo świat jest przecież i rzeczywisty i wymarzony jednocześnie!Ten post może traktuje o rzeczach oczywistych,ale dla mnie ważnych. Najważniejszy mieszkaniec mojego serca jest cudownym człowiekiem. Rodzina jest mi najbliższa na świecie, a przyjaciele dopełniają mój świat do doskonałości. Nie mam nic więcej do napisania. Wiem, że obudzę się przerażona wizją umierania jeszcze nie raz, ale wierzę, że wszystkich Was, moich najukochańszych, spotkam w niebie?w niebie jest ciepło, dobre filmy puszczają w każdym kinie, mamy zawsze czas, żeby iść na zajebisty koncert, a książki czekają w niebiańskich księgarniach za darmochę:) a najważniejsze, że nigdzie już nie będziemy się spieszyć!

P.S. a mój podcast to już niedługo będzie słuchany również w niebie, bo wiem, że bloga już czytają:)dzięki Siemion!