królowa życia i król
Na wstępie zastrzegam sobie prawo do pisania tylko i wyłącznie o dobrym stronach tego tygodnia!Starlight grupy MUSE właśnie świetnie nakręca mnie do pisania. Taki sympatyczny basik:)Pro account Jadzi właśnie zadziałał na http://www.flickr.com/photos/jadwinia . Wyprało mi się kolejne pranie. Zbenek drzemie po obiadku, Grzesiek na rowerku. Takie tam sratytaty,bo od czegoś trzeba posta zacząć. Jestem szczęśliwa, bo moja Sylwia kochana, moja zdolniacha, moja bestia, moja specjalistka od najnowszej historii Polski zagięła dzisiaj cały IPN! Pokazała klasę, a co?! Najnormalniej w świecie dostała Pałczyńska posadę w Instytucie Pamięci Narodowej. Nie będziemy się pierdziuśkać! Chylimy czoła! Tylko jak już zaczniesz lustrować czy co tam robić, to o kolegach z ostatniej studenckiej ławki pamiętaj! My nie żadne agenty, my nie z tych. My porządne obywatele. Jutro to wszystko uczcimy. Dodatkowy to plus, że Pałka dostała robotę, bo jak zapraszałam na jutro na taki little meeting na Ochajo, to ludziska pytali: a jest jakaś okazja? Odpowiadałam dotychczas, że normalnie sobota,w sensie! To teraz jest powód namacalny i niepodważalny. Na dodatek wczoraj wpadłam na genialny wprost pomysł - otóż - zrobiłam 13 par kotylionów różnej tematyki. Będziemy się tutaj w nowe pary dobierać...i jak na razie wszystko jest cacy, tylko podejrzewam nadwyżkę dwóch osobników płci brzydkiej! Co w takim wypadku? Myślałam i myślałam i doszłam do wniosku, że ten dom słynie z niezwykłej tolerancji obyczajowej, dlatego będzie jedna para gejowska. Z frontu przedimprezowego donoszę ponadto, że będziemy wybierać króla i królową balu (nie baru!). Ja moją propozycję odnalazłam dziś w osobie Pałki Pałczyńskiej, ale of korz narzucać innym wyboru nie będę. Gorzej jak królem zostanie Sir Generał Marszałek. To już będzie nepotyzm, a tego w naszym pięknym kraju za dużo;) Żyję jutrem. Czeka mnie jeszcze jutro robota to głupota, ale mam nadzieję, że odwiedzi mnie dużo studentów, żeby dzionek szybko minął. Teraz zaś muszę dokończyć dzieła i dopracować korony, bo co to by było za królowanie bez godnego królowej i króla nakrycia głowy!