list do m.
...dokladnie 13 maja, czyli wtedy kiedy Basia po raz drugi stala sie cudowna i kochajaca matka Dominika, widzialam w autobusie totalnie zalana inna matke z malutkim dzieckiem na kolanach...pisze o tym akurat dzisiaj, bo jutro Dzien Matki...nie trzeba zobaczyc takiego obrazka, zeby miec swiadomosc, ze nie kazde lono przeznaczone jest do macierzynstwa i nie kazde serce do kochania...czemu tak jest? to jedno z wielu pytań, na ktore odpowiedzi nie posiadam!!!
...wiem, jaka jest moja Mama...jak bylam mala dziewczynka, to mowilam do niej Mamunia:)chodzilam wtedy w kolorowych chinskich sukienkach i mialam zdarte kolana, ktore uwielbialam skubac...chociaz to cholernie bolalo!!!bylam pierwszym dzieckiem i zastanawiam sie teraz, co czula moja Mama przez te wszystkie lata jak dorastalam...jak bylam powodem jej dumy i kiedy poplakiwala w poduszke z powodu mojego chamstwa...Mamo, nie mysl sobie, ze nie jest mi z tego powodu przykro, bo wiem, ze moje odzywki sa odwrotnie proporcjonalne do madrosci, ktora powinnam zdobywac wraz z biegiem lat...stara koza juz jestem, ale cos czuje, ze dlugo jeszcze z debilizmu nie wyrosne!
...z drugiej strony nie wiem czy to widzisz, ale nature mam po Tobie, nie po Tacie, ktoremu swiadcze uslugi prawnicze:) Ty i ja...zawziecie bronimy swojego zdania, a co za tym idzie - klocimy sie prawie przy kazdym spotkaniu, jestesmy pyskate, wzruszamy sie do lez z byle powodu, nie zawsze doceniamy, to co mamy, kochamy sie wzajemnie ponad zycie i jak lwice ( chociaz to Ty jestes zodiakalnym lwem, a ja tylko wodnikiem ) bedziemy chronily swoje stado, chociaz ja na male lwiatka musze jeszcze poczekac...
...chcialabym Ci, Mamuniu, zyczyc, zebys mnie zawsze kochala i byla szczesliwa z nami dziecmi ( ciecmi) - Mackiem, Markiem i mna - i przede wszystkim sama ze soba:)
KOCHAM PONAD ZYCIE
twoja corka...jedyna:)